Instrument dla każdego – bądź kreatywny z muzyką w tle!
Wiadomość o tym, że na warszawskich ulicach i placach stanęło na dwa tygodnie 11 pianin, na których może zagrać każdy, wywołała we mnie euforię. A z czego się tak cieszę? Z ludzkiej kreatywności! Z tego, że zmieniamy naszą miejską, często szarą, rzeczywistość, że robimy coś nieprzeciętnego, coś co w sposób pozytywny zwraca uwagę i pobudza do działania. A możliwość kontaktu z muzyką przez grę na instrumencie ma to coś w sobie.
Niejednokrotnie przyglądałam się ludziom w różnym wieku (właśnie nie tylko dzieciom) z jakim błyskiem w oku spoglądają na instrumenty. Szczególnie widać to u tych, których młodzieńcze marzenia, aby grać na gitarze, skrzypcach czy pianinie nie zostały spełnione. To po prostu widać na twarzy 🙂 – nutka tęsknoty, rozmarzenia, ciekawości i … dawno zapomnianej pasji.
Dlatego tak bardzo cieszę się, kiedy do naszego Studium trafiają dorośli i mówią „bo wie Pani zawsze chciałam / chciałem grać na gitarze, ale albo nie miałem na to czasu, albo pieniędzy”. A ja wówczas odpowiadam, że bardzo się cieszę, że teraz znalazł się przede wszystkim zapał, aby po latach wrócić do niezrealizowanych pasji.
Z myślą o tych, którzy nieśmiało, ale z zapałem sięgają po latach po instrument i zaczynają grać, zorganizowaliśmy w kwietniu tego roku jam session pod hasłem Gitara 18+ w Kamea Cafe w Poznaniu przy Wrocławskiej. Powtórzymy to spotkanie w listopadzie. Spodobało się. Jest potrzebne, aby wspólnie pograć, podzielić się tym co się umie, zobaczyć, że innym też czasami nie wychodzi, a mimo to grają i uczą się nadal.
Muzyka ma w sobie wielką siłę sprawczą, a tworzenie jej przez wydobywanie dźwięków za pomocą gitary, pianina, skrzypiec, trąbki, akordeonu czy fletu działa na nas twórczo i bardzo często też kojąco.
Pianina stojące na ulicy to dla mnie zaproszenie do muzykowania dla każdego. „Muzyka jest dla wszystkich” jak głosi Fundacja działająca na rzecz upowszechniania muzyki. Rozejrzyjcie się wkoło i zobaczcie ilu z nas ma w domu instrument, ilu grało kiedyś amatorsko. Okaże się, że jest nas sporo.
Pianina w Warszawie będą na ulicy przez dwa tygodnie, potem może gdzie indziej pojawią się inne instrumenty przy okazji jakiejś innej akcji. A może potraktować to zdarzenie jako zaproszenie do odszukania w szafie czy piwnicy zapomnianego instrumentu, niech ujrzy światło słoneczne i niech tchnie w nas muzycznego ducha*. I wówczas pianina mogą zniknąć, a my częściej będziemy sięgać po instrument niż po pilota od telewizora. I to będzie sukces – bo wówczas uwolni się nasza kreatywność – a o to przecież chodzi najbardziej!
No i jadę do Warszawy zobaczyć te designerskie pianina dostępne dla każdego i zagrać choć kilka dźwięków wśród tańczących jesiennych liści.
* Wspieramy renowację starych instrumentów – jeśli tylko można im pomóc – pomagamy. Sprzedajemy również nowe instrumenty dla tych, którzy chcą wrócić do zapomnianych pasji – znajdziecie nas w Poznaniu na os. Zwycięstwa 2i, tel 512 02 03 05 lub w Internecie: www.gitaraibas.pl